Na niebie Cypry, Celebesy, sny.
Koła mieliły piach, grzęzły, syczały zostań.
Na niebie Cypry, Celebesy, sny.
Tutaj znajome strachy, biedronki, białe flagi,
Na niebie Cypry, Celebesy, sny.
Ułoż się, pomaluj tło na caffe latte.
Na niebie Cypry, Celebesy, sny.
Wszystkie ostre przedmioty oddaj złomiarzom.
Głęboko oddychaj, podróżniku za dychę.
Głęboko oddychaj, podróżniku za dychę.
Ale burczało w głowie, na języku
musowała oranżadka.
Palcem po mapie, długopisem po kartce, wyjechałem.
Przyszło zdjęcie.
Przyszło zdjęcie z fotoradaru.
Koła mieliły piach, grzęzły, syczały zostań.
Na niebie Cypry, Celebesy, sny.
Tutaj znajome strachy, biedronki, białe flagi,
Na niebie Cypry, Celebesy, sny.
Ułoż się, pomaluj tło na caffe latte.
Na niebie Cypry, Celebesy, sny.
Wszystkie ostre przedmioty oddaj złomiarzom.
Głęboko oddychaj, podróżniku za dychę.
Głęboko oddychaj, podróżniku za dychę.
Ale burczało w głowie, na języku
musowała oranżadka.
Palcem po mapie, długopisem po kartce, wyjechałem.
Przyszło zdjęcie.
Przyszło zdjęcie z fotoradaru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz